Tomaszewski grzmi: To jest tragedia
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej rozpoczęły się w piątek. W meczu otwarcia Włosi pokonali Turcję 3:0. Z kolei sobotnie spotkanie Walii ze Szwajcarią zakończyło się remisem 1:1, a Belgii z Rosją 3:0. Wczoraj z klei Holandia pokonała Ukrainę 3:2, Anglia Chorawcję 1:0, a Austria Macedonię Północną 3:1.
Dzisiaj o godz. 18:00 swój pierwszy mecz na Euro 2020 rozegrają Polacy. Rywalem naszych piłkarzy będzie Słowacja. Następnie zagramy z Hiszpanią (19 czerwca) i Szwecją (23 czerwca).
Jan Tomaszewski nie ukrywa jednak, że z niepokojem wygląda meczu polskiej kadry. – Sousa mówi o powtarzalności i automatyzmach w grze. Czy ta powtarzalność ma wynikać z tego, że co mecz gramy innym składem? – pytał w TVP Sport.
Jego zdaniem polskiej kadrze brakuje stałej strategii. Tomaszewski podkreślił, że trener powinien określić konkretny plan na każdy mecz i wyprowadzać stałą jedenastkę, zamiast zmieniać wyjściową drużynę co spotkanie.
– To jest tragedia, jeśli zawodnicy nie wiedzą, kto zagra w meczu ze Słowacją. Takie głosy słyszałem w studio. Aż nie chce mi się w to wierzyć, mam nadzieję, że to jakiś kamuflaż – mówił. Legendarny bramkarz podkreślił, że dostrzega w naszej drużynie indywidualności, ale nie widzi zespołu.
Dramatyczne sceny na murawie
Dwa dni temu świat obiegł dramatyczne obrazy z meczu Dania-Finlandia, podczas którego Christian Eriksen, lider reprezentacji Danii, stracił przytoność.
Eriksen zasłabł pod koniec pierwszej połowy – nieatakowany przez nikogo, osunął się na boisko. Lekarze interweniowali natychmiast, podejmując resuscytację krążeniowo-oddechową. Mecz, który rozgrywano w Kopenhadze, został przerwany przy stanie 0:0 w 43. minucie.
UEFA poinformowała w oficjalnym komunikacie, że Eriksen został przetransportowany do szpitala, a jego stan jest stabilny. Wcześniej duńska telewizja podała, że funkcje życiowe piłkarza zostały przywrócone podczas reanimacji. Zawodnik miał dostać ataku serca.